- Nie mieliśmy na to żadnego wpływu – tłumaczą się burmistrz

i przewodnicząca rady. Chodzi o wzrost stawek za wodę i ścieki. Pasym to drugi obok Rozóg samorząd w powiecie, w którym

od nowego roku podniesiono opłaty.

Gorący kartofel od eksburmistrza

TO NIE NASZE DZIEŁO

Sporo, bo aż o 5 i 7 procent wzrosły od nowego roku stawki opłat za wodę i ścieki w gminie Pasym. Jej mieszkańcy za 1 m3 zapłacą teraz odpowiednio - 2,79 i 3,97 zł. - To pierwszy efekt rządów nowego burmistrza i nowej rady – słychać komentarze na ulicach Pasymia. Tymczasem burmistrz i radni deklarują, że nie mieli z tym nic wspólnego. - To był stan zastany, na który nie mieliśmy wpływu – zapewniali podczas sesji Rady Miejskiej burmistrz Cezary Łachmański i przewodnicząca rady Elżbieta Dyrda.

Okazuje się, że zgodnie z ustawą, wniosek w tej sprawie złożył do Urzędu Miasta na 70 dni przed upływem terminu obowiązywania starych stawek kierownik ZGKiM Ireneusz Rosik. Na zgłoszenie ewentualnych zastrzeżeń do propozycji kierownika Rada Miejska miała 45 dni. Tymczasem jego wniosek, który wpłynął do urzędu 16 października, został udostępniony przewodniczącej rady przez burmistrza dopiero 5 listopada. Według niej na podjęcie działań przez ówczesną radę było już za późno.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.