UKRADŁ GAZ NA GAZIE

W sobotę 18 lutego rano przypadkowy świadek zauważył na ul. Działkowej w Szczytnie mężczyznę niosącego pakunek o nietypowych kształtach i powiadomił o tym policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, od razu rozpoznali znanego im z wcześniejszych interwencji 47-latka.

Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu. W niesionym przez niego plastikowym worku znajdowała się butla gazowa z reduktorem oraz przeciętym przewodem. 47-latek wyjaśniał, że kiedy w nocy zachciało mu spać, udał się na teren ogródków działkowych. Tam postanowił przenocować w jednym z domków. Dostał się do wnętrza wybijając szybę, a następnie zasnął. Kiedy się przebudził, wpadł na pomysł, aby zabrać ze sobą butlę gazową, a potem ją sprzedać. Sprawca został zatrzymany. Dalsze działania policjantów wykazały, że 47-latek kilkanaście dni wcześniej włamał się do innej altanki ogrodowej, skąd ukradł narzędzia do cięcia trawy i gałęzi. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi mu za to do 10 lat pozbawienia wolności.

ZMAGANIA Z SADZĄ

W minionym tygodniu strażacy pięć razy interweniowali na terenie powiatu w związku z pożarami sadzy. Po raz pierwszy zdarzenie takie miało miejsce w poniedziałek 13 lutego w Nartach. Palące się sadze spowodowały pęknięcie komina w budynku jednorodzinnym. Tego samego dnia na ul. Mickiewicza w Świętajnie miała miejsce podobna interwencja. W tym przypadku pożar nie spowodował większych strat. W środę 15 lutego sadze paliły się również w kominie jednego z budynków w Klonie. Na szczęście strażacy nie stwierdzili ukrytych zarzewi ognia oraz pęknięć przewodu kominowego. Dwa pożary sadz odnotowano również w Szczytnie – 17 lutego na ul. Staszica oraz 18 lutego na ul. Sienkiewicza. Oba nie spowodowały na szczęście strat i zostały szybko opanowane przez strażaków.

WYPADEK PRZY WJEŹDZIE DO JEDWABNA

W czwartek 16 lutego rano przy wyjeździe ze Szczytna w kierunku Jedwabna doszło do wypadku z udziałem toyoty corolli oraz volvo. Pierwsze z aut znajdowało się w przydrożnym rowie na kołach. Podróżowały nim dwie kobiety, które zostały przetransportowane do szpitala w Szczytnie. Volvo na zambrowskich numerach także wpadło do rowu, jednak jadący nim mężczyzna i kobieta mieli więcej szczęścia. Po przebadaniu przez zespół ratownictwa medycznego pozostali na miejscu zdarzenia.

NARKOTYKI W GOŁĘBNIKU

W środę 15 lutego po południu policjanci zapukali do drzwi jednego z mieszkań na terenie gminy Pasym. Z ich wcześniejszych ustaleń wynikało, że pod tym adresem 44-latek ukrywa narkotyki. Mężczyzna na widok funkcjonariuszy zaczął się nerwowo zachowywać. Unikał kontaktu wzrokowego i nie odpowiadał racjonalnie na zadawane mu pytania. W trakcie przeszukania mieszkania policjanci zabezpieczyli blisko 9 gramów marihuany i ponad 37 gramów amfetaminy. Środki odurzające były ukryte m.in. w portfelu, pudełku po papierosach oraz … gołębniku znajdującym się na podwórku. 44-latek został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi. Usłyszał już zarzut osiadania nielegalnych substancji. Niebawem za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Oprac. (ew)