Koszykarze Zefira Szczytno ponieśli drugą kolejną porażkę. W Piszu ulegli miejscowemu Rosiowi 67:101.

Zemsta Rosia

- Przyczyn tej porażki należy upatrywać w braku podstawowego zawodnika pierwszej piątki Tomasza Przestrzelskiego, któremu odnowiła się kontuzja kolana - uważa trener Dariusz Orzołek. - Niestety, brak Tomka nie daje możliwości manewru i dokonywania zmian, nawet krótkich, pozostałym zawodnikom, którym wyraźnie brakuje sił w końcówkach kwart. Przebieg meczu był podobny do tego ostatniego z Elbląga. Początki poszczególnych odsłon były dość wyrównane, ale rywale odskakiwali wyraźnie w ciągu 3-4 końcowych minut. Spotkanie zakończyło się wynikiem 101:67 (24:13, 28:11, 26:18, 23:25). Zespół Rosia zrewanżował się w ten sposób za niedawną porażkę w Szczytnie 69:76. Dla Zefira punktowali: T. Rzepecki (30), W. Ojdana (12), M. Zyra (12), Ł. Krajza (7), K.

Iwańczyk (6).

(gp)